19h16 CEST
20/10/2025
60-letni Flick przyznał się do swoich ostatnich wybuchów emocji, które przyczyniły się do czerwonej kartki, jaką otrzymał podczas sobotniego meczu ligowego z Gironą, wygranego przez jego zespół 2:1.
- Nie jestem bardziej zdenerwowany, może moje emocje nie są już takie same, jak wcześniej – zastanawiał się na konferencji prasowej przed meczem z Olympiakosem.
- Pamiętam, jak trenowałem Bayern Monachium widziałem zdjęcia z meczu, który wygraliśmy z Barceloną 8:2. Ani razu się wtedy nie uśmiechnąłem, widząc te osiem bramek (jedną z nich strzelił Robert Lewandowski - PAP). Teraz mam więcej emocji, ten klub całkowicie mnie zmienił. Mogę powiedzieć, że kocham Barcelonę, kocham ludzi tutaj i daję z siebie wszystko dla tego klubu - dodał.
Niemiec zapewnił, że zdaje sobie sprawę ze swojego impulsywnego sposobu bycia podczas meczu i nie jest z tego dumny.
- Szczerze mówiąc, to nie lubię oglądać siebie w takim stanie w telewizji. I nie chciałbym, żeby moje wnuki widziały w takim stanie swojego dziadka, więc może muszę zmienić zachowanie - podkreślił.
Kataloński klub odwołał się od czerwonej kartki dla Flicka, chcąc zapewnić sobie jego obecność przy linii bocznej boiska w niedzielnym El Clasico w Madrycie. Po dziewięciu kolejkach hiszpańskiej ekstraklasy Real prowadzi w tabeli, mając dwa punkty przewagi nad drugą Barceloną.
Niemiecki trener przyznał, że szanse na cofnięcie kary są znikome. - Nie miałem nic przeciwko sędziemu, nie narzekałem na niego, ale on tak to postrzegał i muszę to zaakceptować – powiedział.
Barca przeżywa trudny okres z powodu serii kontuzji kluczowych zawodników, w tym Roberta Lewandowskiego, Raphinhy, Ferrana Torresa i Daniego Olmo. Flick ma ograniczone możliwości w ataku i w meczu z Olympiakosem prawdopodobnie wystawi Fermina Lopeza na lewym skrzydle, Marcusa Rashforda jako środkowego napastnika i 18-letniego Lamine Yamala na prawym skrzydle.
- Marcus może być numerem 9 lub 11. Myśląc o nim, doceniamy fakt, że może grać na więcej niż jednej pozycji. Ma wiele pozytywnych cech i oczywiście może grać jako środkowy napastnik – odpowiedział Niemiec pytany o problemy kadrowe.
Wtorkowy mecz FB Barcelona - Olympiakos Pireus rozpocznie się o godz. 18.45. W tabeli LM po dwóch kolejkach kataloński zespół z jedną wygraną i porażką zajmuje 16. miejsce, a Olympiakos z jednym punktem jest 29.(PAP)
krys/ cegl/