11h57 CEST
07/09/2025
Na dorobek zespołu hiszpańskiego trenera Roberto Martineza w Erywaniu złożyły się trafienia Joao Felixa (10., 62.), Ronaldo (21., 46.) oraz Joao Cancelo (32.).
Po golu kapitana gości, który rozgrywał 222. mecz w kadrze, w 21. minucie kibice na trybunach zaczęli klaskać na cześć portugalskiego piłkarza Diogo Joty, który w lipcu zginął wraz bratem w wypadku samochodowym, a grał w reprezentacji z numerem 21.
W drugim spotkaniu grupy F, która dopiero rozpoczęła rywalizację, Irlandia podejmowała w Dublinie Węgry. Goście po niecałych 120 s objęli prowadzenie. Błąd obrony, która źle zastawiła pułapkę offsajdową, wykorzystał Barnabas Varga. Miejscowi kibice jeszcze dobrze nie ochłonęli, a już po kwadransie musieli pogodzić się z utratą drugiego gola. Jego autorem po strzale głową okazał się Roland Sallai.
Irlandczycy tuż po przerwie ruszyli z dużym impetem do ataku. Ich starania zakończyły się powodzeniem, a kontaktową bramkę zdobył Evan Ferguson. Gra zyskała dodatkowe emocje, gdy Sallai (52.) ukarany został czerwoną kartką za prowokacyjny faul. Przewaga liczebna gospodarzy doprowadziła do remisu 2:2 w doliczonym czasie. Gola na wagę jednego punktu uzyskał rezerwowy Adam Idah.
W grupie H prowadząca w tabeli Bośnia i Hercegowina zaliczyła czwartą wygraną - 6:0 na wyjeździe z San Marino. Goście od 16. minuty mieli ułatwione zadanie, gdyż z boiska został usunięty za faul Alessandro Golinucci. Do lidera dystansu nie traci Austria, która w Linzu zwyciężyła Cypr 1:0. Jedynego gola z rzutu karnego zdobył Marcel Sabitzer w 54. minucie.
Anglia potrzebowała samobójczej bramki, aby otworzyć wynik z Andorą. Pomocnik Declan Rice podwyższył na 2:0 i ustalił wynik. Gospodarze co prawda wygrali, ale nie udało im się zdominować drużyny z małego księstwa, plasującego się 170 miejsc niżej w rankingu FIFA. Anglicy 83-procent czasu gry byli w posiadania piłki, ale stworzyli niewiele klarownych okazji.
- Energia była odpowiednia, jakość też była, ale powinniśmy strzelić więcej goli – skwitował Thomas Tuchel, niemiecki selekcjoner Anglii, która pierwsze spotkanie z outsiderem wygrała na wyjeździe jeszcze niżej (1:0).
Porażka nie powinna wpłynąć na ocenę pracy szkoleniowca gości. Koldo Alvarez jest najdłużej urzędującym trenerem piłkarskiej reprezentacji na świecie. Prowadzi drużynę Andory od 2010 roku.
Czwarte zwycięstwo z rzędu ekipy Tuchela w walce o przyszłoroczny mundial umocniło ją na prowadzeniu w grupie K z 12 punktami przed wtorkowym meczem w Serbii z wiceliderem (w sobotę 1:0 z Łotwą). Anglicy nie zdobyli ważnego trofeum od triumfu w MŚ 1966.
Zespół "Trzech Lwów" pozostaje niepokonany w 35 ostatnich meczach kwalifikacyjnych do mundialu, wygrywając 27 z nich.
W niedzielę kolejne eliminacyjne starcie czeka polskich piłkarzy - w Chorzowie podejmą Finów, z którymi w czerwcu przegrali w Helsinkach 1:2.
Drużyny z pierwszych miejsc każdej z grup awansują bezpośrednio do przyszłorocznego turnieju, który zostanie rozegrany w USA, Kanadzie i Meksyku. Reprezentacje z drugich miejsc trafią do baraży, w których dołączy do nich czterech najlepszych zwycięzców grup Ligi Narodów.
Zaplanowany na 11 czerwca - 19 lipca 2026 roku mundial odbędzie się, po raz pierwszy w historii, z udziałem 48 krajów.(PAP)
mask/ pp/