Obaj zgromadzili do tej pory 73 punkty i zajmują 16. miejsce. Tomasiak (oraz pozostali startujący Polacy) okazję do zdobycia kolejnych będzie miał w sobotę i niedzielę w trakcie indywidualnych konkursów na obiekcie im. Adama Małysza.

- Na tę chwilę jestem bardzo spokojny. Zobaczymy jednak co się wydarzy jutro (wtedy odbędą się kwalifikacje do sobotnich zawodów - PAP), w sobotę i niedzielę - powiedział dziennikarzom zawodnik urodzony 20 stycznia 2007 r.

Dodał, że w ostatnich dniach dał on odpocząć organizmowi. - Moja rodzina jest zadowolona z ostatnich wyników, wręcz szczęśliwa. Gdy przyjechał nie drążono jednak tematu związanego z poprzednimi startami za co jestem im za to wdzięczny. Mogłem odpocząć od tego wszystkiego.

Tomasiak przyznał, że jego skoki nie są doskonałe. - Brakuje stabilności w locie, tak, aby dobrą pozycję, którą mam po wyjściu z progu, utrzymać do lądowania. Tego nie da się poprawić ze skoku na skok. Jednak im więcej będę miał za sobą prób, tym będzie to lepiej wyglądać.

Wierzy, że jeśli ten plan uda się zrealizować, to będzie osiągać jeszcze lepsze wyniki. Podkreślił, że nie ma problemu z tym, że media i kibice zaczęli bardziej interesować się jego osobą. Odcina się też od wszelkich porównań np. do Stocha. - Staram się skupić na swojej pracy - zapewnił.

Rafał Czerkawski (PAP)

rcz/ krys/