13h07 CEST
25/06/2025
Kulesza rozmawiał z dziennikarzami przy okazji prezentacji raportu na temat najbardziej wpływowych osób w polskim futbolu. Jak zaznaczył, w negocjacjach nie miał swojego głównego faworyta.
"Nigdy nie powiedziałem, że Maciej Skorża jest moim kandydatem numerem jeden. To ocena Łukasza Wachowskiego (sekretarz generalny PZPN – PAP). Każdy ma prawo powiedzieć to, co myśli" – wskazał.
Przyznał, że brał po uwagę odmowę Skorży, który pracuje w japońskim klubie Urawa Red Diamonds i na konferencji prasowej przed meczem swojej drużyny w klubowych mistrzostwach świata dał jasno do zrozumienia, że mimo oferty z PZPN w tej chwili nie zdecyduje się na ten krok.
"Trener do mnie zadzwonił we wtorek wieczorem. Jego kontrakt jeszcze rok obowiązuje. Rozwiązanie umowy byłoby bardzo trudne. Klub poczynił transfery zgodnie z jego życzeniami" – powiedział PAP szef PZPN.
Przekazał, że po odmowie Skorży dalej prowadzi rozmowy z kilkoma kandydatami. "Rozmowa jest kilkutorowa" – przyznał.
Potwierdził jednocześnie, że PZPN poszukuje szkoleniowca, który dobrze zna polski futbol. W rozmowie dziennikarzami nie chciał jednak zdradzić wąskiego grona kandydatów na to stanowisko. Żadnemu nazwisku jednak też nie zaprzeczył.
W jego ocenie najlepszym selekcjonerem będzie ten, który "od początku będzie wygrywał i Polska awansuje na mistrzostwa świata".
"Chcemy jak najszybciej ogłosić nazwisko nowego trenera. Chcemy uniknąć takiego napięcia, jakie obserwujemy. Nikomu to nie służy" - podsumował sternik PZPN.
Reprezentacja pozostaje bez trenera od 12 czerwca, gdy z funkcji ustąpił Michał Probierz. Kilka dni wcześniej odebrał opaskę kapitana nieobecnemu na zgrupowaniu kadry Robertowi Lewandowskiemu, który w odpowiedzi zrezygnował z występów pod wodzą tego selekcjonera. 10 czerwca biało-czerwoni przegrali w takiej atmosferze z Finlandią w Helsinkach 1:2 w eliminacjach mistrzostw świata.
Natychmiast po rezygnacji Probierza ruszyła karuzela z nazwiskami, ale wciąż nie wybrano następcy. Na medialnej giełdzie najwyżej stoją akcje pracującego w przeszłości w Lechu Poznań Chorwata Nenada Bjelicy, który trenował również m.in. Dinamo Zagrzeb czy Union Berlin, i byłego reprezentacyjnego piłkarza, a później trenera m.in. Legii Warszawa i Górnika Zabrze Jana Ubrana, który szkoleniowe szlify zdobywał w Hiszpanii.
30 czerwca odbędą się wybory prezesa federacji. Wszystko wskazuje, że pozostanie nim rządzący polskim futbolem od czterech lat Kulesza, który jest jedynym kandydatem.(PAP)
mask/ pp/ co/