20h37 CEST
03/06/2025
Doświadczony piłkarz Pogoni Szczecin, który w niedzielę skończy 37 lat, rozstanie z reprezentacją ogłosił już podczas Euro 2024 w Niemczech, w bazie kadry w Hanowerze. Teraz jednak będzie miał okazję pożegnać się na boisku, w obecności kibiców. Jego licznik występów zatrzyma się na 95.
"Mam nadzieję, że dane mi będzie wystąpić w takim meczu. Najbardziej chciałbym na Narodowym, bo to szczególny dla mnie obiekt. Moim marzeniem jest +ostatni taniec+ na tym stadionie. Zawsze czułem tam wsparcie kibiców. Ich reakcja pokazywała, że dałem tej drużynie wiele przez ostatnie lata" - mówił Grosicki 24 czerwca 2024 roku.
Po prawie 12 miesiącach doczeka się pożegnania, ale nie na reprezentacyjnym obiekcie, a na Stadionie Śląskim w Chorzowie. Tutaj bowiem kadra Michała Probierza zagra w piątek towarzyski mecz z Mołdawią. Właśnie takie spotkania, bez dużej stawki, to najlepszy moment na podobne uroczystości.
"Musimy uzgodnić szczegóły dotyczące liczby zmian z Mołdawią. Wówczas podejmiemy też decyzję w sprawie Kamila - jak będzie wyglądała jego sytuacja i ile minut zagra" - powiedział Probierz podczas poniedziałkowej konferencji prasowej w Katowicach.
Awans do ćwierćfinału mistrzostw Europy 2016 roku pod wodzą trenera Adama Nawałki pozostaje największym sukcesem polskiego futbolu w 21. wieku, ale wielu bohaterów tamtej drużyny zakończyło już całkowicie karierę albo kontynuuje ją tylko w klubach.
Jednym z pierwszych, który pożegnał się z kadrą, był Łukasz Piszczek. Oficjalnie doszło do tego 19 listopada 2019 roku, gdy boczny obrońca opuścił boisko tuż przed przerwą meczu ze Słowenią (3:2) w eliminacjach mistrzostw Europy. Był to jego 66. występ w barwach narodowych, a biało-czerwoni już znacznie wcześniej mieli zapewniony awans.
Piszczka na PGE Narodowym pożegnało ponad 50 tysięcy kibiców, którzy zgotowali mu owację na stojąco. Gdy schodził, piłkarze obu drużyn ustawili szpaler, a tuż za linią wyściskał się z ówczesnym selekcjonerem Jerzym Brzęczkiem.
"Trudno powiedzieć, czy jestem spełnionym reprezentantem. Nie wywalczyłem żadnego medalu, to na pewno niedosyt. Z drugiej strony miałem możliwość wystąpić w czterech wielkich turniejach, co zawsze będzie powodem do dumy. Co najmilej wspominam? Eliminacje Euro 2016 i sam turniej we Francji. To był bardzo udany okres dla mnie i drużyny" - przyznał Piszczek, kończący we wtorek 40 lat.
9 października 2021 roku nastąpiło oficjalne pożegnanie z Łukaszem Fabiańskim, rówieśnikiem Piszczka.
Doświadczony bramkarz, któremu niedawno wygasł kontrakt z West Ham United, opuścił boisko w 57. minucie spotkania eliminacji mistrzostw świata z San Marino (5:0). Akurat taki moment meczu nie był przypadkiem - w narodowych barwach zaliczył właśnie 57 występów. Schodząc z murawy nie krył łez.
"To spełnienie marzeń, że kończę karierę w reprezentacji właśnie w Warszawie, przy pełnych trybunach" - powiedział przed meczem Fabiański, który występował w kadrze od marca 2006 roku.
Bez wątpienia jednym z najlepszym polskich zawodników w tym stuleciu był Jakub Błaszczykowski, kolejny z bardzo udanego "piłkarsko" rocznika 1985.
Jego pożegnanie z kadrą nastąpiło prawie cztery lata po poprzednim występie. Po raz 109. i ostatni założył koszulkę z orzełkiem na piersi 16 czerwca 2023 roku, w towarzyskim meczu z Niemcami na PGE Narodowym (1:0). Zaczął z opaską kapitana i został zmieniony w 16. minucie.
"Kadra dla małego Kuby była marzeniem, a później stała się rzeczywistością. I to wszystko teraz się kończy... Ale takie jest życie" - przyznał Błaszczykowski.
Już na rozgrzewkę cała drużyna wyszła w białych koszulkach z jego podobizną i napisem "Kuba16", nawiązującym do numeru, z jakim grał w kadrze.
Wybór tego rywala - Niemiec - na oficjalne pożegnanie też nie był przypadkowy. W karierze klubowej Błaszczykowski najlepszy okres przeżył w Borussii Dortmund, w której występował w latach 2007-15. Zdobył m.in. dwukrotnie mistrzostwo Niemiec, a w 2013 wystąpił - razem z Piszczkiem i Robertem Lewandowskim - w finale Ligi Mistrzów, przegranym na Wembley 1:2 z Bayernem Monachium.
Gwoli formalności należy dodać, że trzecim bramkarzem na Euro 2016 (nie zagrał ani minuty we Francji) był Artur Boruc, wcześniej przez wiele lat gwiazda reprezentacji. Jego oficjalne pożegnanie z kadrą nastąpiło już w listopadzie 2017 - w towarzyskim meczu z Urugwajem (0:0) w Warszawie.
Byli również piłkarze, bardzo ważni dla kadry prowadzonej przez Nawałkę, którzy pożegnali się na PGE Narodowym, ale... przed pierwszym gwizdkiem sędziego.
To obecny bramkarz Barcelony Wojciech Szczęsny i pomocnik Grzegorz Krychowiak, występujący ostatnio w cypryjskim Anorthosisie Famagusta.
Krótka i bardzo skromna uroczystość miała miejsce 12 października 2024 roku, tuż przed meczem z Portugalią w Lidze Narodów (1:3). Obaj 35-letni obecnie piłkarze odebrali z rąk prezesa PZPN Cezarego Kuleszy koszulki z liczbą ich występów w kadrze narodowej, oprawione w specjalne ramy.
Licznik występów Szczęsnego w reprezentacji zatrzymał się na 84, a Krychowiak, który rozstanie z kadrą ogłosił już we wrześniu 2023 roku, osiągnął równo "setkę".
"Dziękujemy!" - skandowali kibice, a po kilkudziesięciu sekundach głośnych braw obaj piłkarze zeszli z murawy.
"Będzie ich brakowało. Nie tylko jako piłkarzy, ale przede wszystkim jako osobowości. Z mojej strony dziękuję im, że mogłem być częścią drużyny, w której oni też byli. Że mogliśmy razem iść przez świat. Zawsze dodawali od siebie coś ekstra, nie tylko na boisku" - skomentował Lewandowski.
Pożegnania z kadrą na boisku nie doczekał się jeszcze Kamil Glik, 103-krotny reprezentant Polski i ostoja defensywy kadry, choć nie zawiesił butów na kołku. Niedawno przedłużył kontrakt z Cracovią.
Grosicki też jest ważnym ogniwem w swoim zespole, to absolutny lider Pogoni, ale w piątek oficjalnie zamknie inny, najważniejszy rozdział w swojej karierze.
"Ustalimy jeszcze dokładnie, w którym momencie Kamil opuści murawę. Czy zejdzie (w trakcie pierwszej połowy - PAP), czy może z zrobimy to w przerwie. Jak wspomniałem, to zależy od tego, ile uzgodnimy zmian z reprezentacją Mołdawii. Na pewno zrobimy wszystko, żeby ten mecz był oficjalny" - zapowiedział Probierz.
Maciej Białek (PAP)
bia/ pp/