11h17 CEST
03/09/2025
Froome trafił do szpitala w Tulonie w czwartek 28 sierpnia po wypadku na treningu na południowym wschodzie Francji. 40-latek miał m.in. połamane żebra i uraz kręgosłupa. Tego samego dnia przeszedł operację.
Wykonane przed zabiegiem prześwietlenia potwierdziły odmę opłucną, pięć złamanych żeber i pęknięcie kręgów lędźwiowych - napisał wtedy w komunikacie jego team Israel-Premier Tech. Na szczęście nie stwierdzono urazów głowy.
Teraz jego żona Michelle w wywiadzie dla dziennika "The Times" ujawniła, że lekarze odkryli, że Froome doznał także pęknięcia osierdzia – rozdarcia worka ochronnego otaczającego serce, często spowodowanego tępym urazem klatki piersiowej.
"To oczywiście o wiele poważniejsze niż złamania kości" - powiedziała. "Chris czuje się dobrze, ale czeka go długi proces rekonwalescencji. Przez jakiś czas nie będzie jeździł na rowerze" - dodała.
Froome, który wygrał siedem Wielkich Tourów – oprócz Tour de France dwa razy Vuelta a Espana i raz Giro d'Italia, miał już spore problemy z powrotem do formy po wypadku, jaki miał przy dużej prędkości podczas treningu przed Criterium du Dauphine w 2019 roku.
Po sezonie 2024 potwierdził, że chce w 2025 na zakończenie kariery pojechać w Tour de France. Jednak na początku tego roku doznał złamania obojczyka w wypadku podczas ostatniego etapu UAE Tour i nie znalazł się w zespole. (PAP)
wha/ krys/