12h47 CEST
29/04/2025
Szef FIA opublikował na Instagramie informację, że po "konstruktywnych opiniach" kierowców z różnych wydarzeń, którymi zarządza FIA, rozważa wprowadzenie poprawek do dokumentu, który określa kary za szereg wykroczeń, od przemocy fizycznej po wypowiedzi polityczne, przeklinanie i wszelkie komentarze uznane za powodujące straty moralne lub wizerunkowe dla federacji.
Pochodzący z Arabii Saudyjskiej 64-letni Ben Sulayem, były kierowca rajdowy, od ponad roku stara się ograniczyć przeklinanie kierowców. Przed tym sezonem zaostrzono kary - grzywny są wyższe, a kierowcom, którzy czynią to wielokrotnie, grozi nawet zawieszenie.
Kary wywołały jednak sprzeciw zarówno u zawodników Formuły 1, jak i WRC. Wszyscy przyznają, że czasami zdarza im się użyć "grubego słowa", ale jest to spowodowane emocjami, adrenaliną, a nie chęcią obrażenia kogokolwiek.
W poprzednim sezonie kary za przeklinanie nałożono na Monakijczyka Charlesa Leclerca z Ferrari i mistrza świata Holendra Maxa Verstappena z Red Bulla. Pierwszy został ukarany grzywną, a Verstappen został zobowiązany do naprawienia szkody poprzez prace społeczne. Natomiast kierowcy startujący w rajdowych MŚ zbojkotowali wywiady telewizyjne po tym, jak jeden z nich został ukarany grzywną.
Chodzi o Francuza Adriena Fourmaux, na którego FIA nałożyła grzywnę w wysokości 10 tysięcy euro za użycie niecenzuralnego słowa podczas transmisji na żywo po zakończeniu odcinka Power Stage w Rajdzie Szwecji. Ponadto wymierzono mu dodatkowo 20 tys. euro kary w zawieszeniu na 12 miesięcy.
Po ostatnich zawodach GP Formuły 1 w Arabii Saudyjskiej Verstappen odmówił rozmowy o karze, która kosztowała go prowadzenie w wyścigu, gdyż - jak zasugerował - każda krytyka groziła złamaniem przepisów FIA.
"Wiem, że nie mogę tutaj przeklinać, ale jednocześnie nie można też być krytycznym" - powiedział mistrz świata.
Był ostatnio - jak zauważył - jeden znak bardziej elastycznego podejścia, kiedy Carlos Sainz Jr. nie został ukarany grzywną za użycie przekleństwa na konferencji prasowej, podczas gdy protestował przeciwko innej grzywnie za spóźnienie się na hymn narodowy.
"Ludzie tworzą zasady i ludzie mogą je ulepszać" - przyznał Ben Sulayem. "Zasada ciągłego doskonalenia jest czymś, w co zawsze wierzyłem i jest ona sercem wszystkiego, co robimy w FIA" - zakończył.(PAP)
wha/ cegl/