"La Gazzetta dello Sport" nie ma wątpliwości: "to był wspaniały mecz", "jak z filmu".

Jak dodaje, zwracając się do kibiców przed telewizorami: "Tego spotkania nigdy nie zapomnicie. Barcelona - Inter z wynikiem 3:3 kandyduje do meczu roku".

To, podkreśla, "był długi pokaz czystej piłki nożej".

"Inter potwierdza, że jest Bandą Braci, bo napędzić stracha Barcelonie jest bliskie synonimowi totalnej spójności, zwłaszcza po trzech porażkach z rzędu. Barcelonie należy się tradycyjna pochwała nieprzewidywalności i piłkarskiej arogancji dziedzica Messiego. Z Yamalem mają zapewniony spokój przez 15 lat" - ocenia dziennik, odnosząc się do 17-latka Lamine Yamala. Nazywa go "alienem" i "pokoleniowym talentem". Zaznacza, że w środę 17-latek stał się najmłodszym strzelcem bramki w półfinale Ligi Mistrzów.

Zwraca się też uwagę na to, jak bardzo musiał się nastarać Wojciech Szczęsny w bramce gospodarzy i że jego klub był "osierocony" przez kontuzjowanego Roberta Lewandowskiego.

Dziennik apeluje do kibiców: "Jeśli 6 maja macie jakieś obowiązki, odwołajcie je".

Ten mecz przyprawił o "kołatanie serca" - stwierdza "Corriere dello Sport". Spotkanie opisuje następująco: "Szalony Inter, ale szalona także Barcelona i szalona Liga Mistrzów".

"Kto przejdzie do finału, nie wiadomo, ale jedno jest pewne: taki półfinał przywraca szacunek dla piłki nożnej. Był szalony, ale przepiękny" - dodaje.

"Czarno-niebiescy wychodzą bez szwanku z Estadio Olimpico i zagrają o wszystko wśród przyjaznych trybun" - zaznacza "Tuttosport". Ocenia, że był to "spektakl zakończony brawurowo 3:3".

Zachwycony przebiegiem meczu jest też komentator dziennika "La Repubblica" i nazywa go "spektakularnym".

Agencja Ansa pisze w relacji z Barcelony o "pirotechnicznych" efektach na boisku, a także o "spektakularnych bramkach, wysokiej jakości, wspaniałej taktyce i obronie we włoskim stylu, która nie zawodzi". Na tym meczu według agencji było wszystko, co chcą zobaczyć kibice w półfinale Ligi Mistrzów.

Z Rzymu Sylwia Wysocka (PAP)

sw/ af/