Wszystkie informacje sportowe w zasięgu ręki

login_confirmation_credentials

Ekstraklasa piłkarska: Górnik Zabrze - Legia Warszawa 3:1

06h27 CEST

06/10/2025

Bramki: 1:0 Maksym Chłań (22-głową), 2:0 Ousmane Sow (32), 3:0 Ousmane Sow (84), 3:1 Wahan Biczachczjan (90).

Żółta kartka - Górnik Zabrze: Patrik Hellebrand. Legia Warszawa: Radovan Pankov.

Sędzia: Łukasz Kuźma (Białystok). Widzów: 26 501.

Górnik Zabrze: Marcel Łubik - Kryspin Szcześniak, Rafał Janicki, Josema, Erik Janza - Lukas Ambros, Patrik Hellebrand, Jarosław Kubicki - Ousmane Sow (90+7. Paweł Olkowski), Sondre Liseth (90+4. Luka Zahovic), Maksym Chłań (83. Matus Kmet).

Legia Warszawa: Kacper Tobiasz - Paweł Wszołek (72. Petar Stojanovic), Radovan Pankov, Steve Kapuadi, Arkadiusz Reca - Bartosz Kapustka (72. Antonio Colak), Damian Szymański, Juergen Elitim - Noah Weisshaupt (46. Kacper Urbański), Mileta Rajovic, Ermal Krasniqi (46. Wahan Biczachczjan).

Legia przystąpiła do tego starcia po czwartkowej porażce u siebie z tureckim Samsunsporem 0:1 w 1. kolejce fazy zasadniczej Ligi Konferencji. W porównaniu z wyjściową jedenastką z tamtego spotkania w stołecznej ekipie doszło do dziewięciu zmian.

Trener gospodarzy Michal Gasparik zapowiadał ofensywną grę swojej drużyny i słowa dotrzymał. Od początku pierwszej połowy częściej atakował Górnik. Bramkarz gości już w 4. minucie musiał interweniować po uderzeniu z bliska Sondre Lisetha. Potem niecelnie strzelili Patrik Hellebrand i Ousmane Sow, a w 22. minucie było 1:0. Grający po raz pierwszy w podstawowym składzie w ekstraklasowym meczu Maksym Chłań głową pokonał Kacpra Tobiasza po centrze Sow z prawe strony.

Goście chcieli szybko wyrównać, ruszyli do natarcia. Nie potrafili stworzyć zagrożenia przed bramką rywali, a w 32. minucie przegrywali 0:2. Jarosław Kubicki zdecydował się na potężne uderzenie zza pola karnego, golkiper Legii odbił piłkę, którą przejął Sow i wpakował do siatki.

Ponownie do przodu poszli przyjezdni i tuż przed przerwą mogli zdobyć kontaktowego gola. Po błędzie bramkarza zabrzan dośrodkował Radovan Pankow, piłka odbiła się od Milety Rajovica, a z linii bramkowej zdołał ją wybić Kubicki.

Po przerwie zespół trenera Edwarda Iordanescu z dwoma zmianami w składzie „przycisnął” rywali. Wprowadzony na boisko w przerwie Wahan Biczachkczjan znalazł się w świetnej pozycji, jednak uderzył zbyt lekko, by zaskoczyć Marcela Łubika.

Zabrzanie zostali „zamknięci” w okolicach własnego pola karnego, nie potrafili wyprowadzić akcji ofensywnych. W 72. minucie gra została na kilka minut przerwana z powodu zadymienia po odpaleniu rac przez miejscowych fanów.

Po wznowieniu gospodarzom udało się wyjść z groźną kontrą. Tobiasz sparował na słupek uderzenie Matusa Kmeta i znów skuteczną dobitką popisał się Sow.

Emocje w ośmiu doliczonych minutach zapewnił kibicom Biczachczjan, który zza pola karnego zaskoczył bramkarza Górnika. Zabrzanie utrzymali prowadzenie i pozycję lidera tabeli.

Piotr Girczys (PAP)

eyJpZCI6IlBBUDUyNTk1NTA4IiwiY29uX2lkIjoiUEFQNTI1OTU1MDgiLCJhY19pZCI6IjM1MDU1ODYiLCJmcmVlX2NvbnRlbnQiOiIiLCJwYWdfbWFpbl9mcmVlIjoiMCIsImFwaV9wcm92X2lkIjoiUEFQIiwicHJvdl9pZCI6IlBBUCIsInR5cGUiOiJuZXdzIiwidGl0bGUiOiJFa3N0cmFrbGFzYSBwaVx1MDE0MmthcnNrYTogR1x1MDBmM3JuaWsgWmFicnplIC0gTGVnaWEgV2Fyc3phd2EgMzoxIiwicGFnX2lkIjoiNDM2MjYiLCJwYWdfYmxvY2tlZF9jb250ZW50IjoiMCJ9

[X]

Wykorzystujemy własne pliki cookie i pliki cookie podmiotów trzecich w celu poprawy jakości użytkowania, personalizacji treści i analizy statystycznej dotyczącej korzystania z witryny. Użytkownik może zmienić konfigurację lub zapoznać się z Polityką dotyczącą plików cookie.
Ustawienia Cookies
Akceptuj pliki cookie
Odrzuć pliki cookie
Zapisz ustawienie