16h17 CET
10/12/2025
Obecnie regulacje WTA dotyczące udziału kobiet w turniejach ze względu na płeć zezwalają na udział kobiet transpłciowych, jeśli deklarują one swoją płeć żeńską od co najmniej czterech lat, mają także obniżony poziom testosteronu i zgadzają się na badania.
Warunki te mogą być dodatkowo zmieniane w indywidualnych przypadkach przez sztab medyczny WTA.
Zapytana o sportowców transpłciowych czterokrotna triumfatorka Wielkiego Szlema Sabalenka powiedziała, że... to jest podchwytliwe pytanie. - Nie mam z nimi nic wspólnego. Ale czuję, że nadal mają ogromną przewagę nad kobietami i uważam, że niesprawiedliwe jest, aby kobiety stawały do walki z praktycznie biologicznymi mężczyznami – dodała Białorusinka, która obecnie promuje swój pojedynek „bitwy płci” z Australijczykiem Nickiem Kyrgiosem zaplanowany na 28 grudnia.
- To niesprawiedliwe, gdy kobieta całe życie pracowała, aby osiągnąć swój limit, a potem musi zmierzyć się z mężczyzną, który jest biologicznie znacznie silniejszy. Kategorycznie nie zgadzam się z tego typu praktykami w sporcie - wyjaśniła.
Były finalista Wimbledonu Kyrgios potwierdził, że zgadza się z Sabalenką. - Myślę, że trafiła w sedno - wyjaśnił swoje stanowisko.
W ostatnich latach nie było przypadków, aby osoby transpłciowe rywalizowały w zawodowym tenisie. Tenisistka transpłciowa Amerykanka Renee Richards grała w kobiecym tourze zawodowym w latach 1977–1981, zanim została trenerką znakomitej tenisistki i pionierki walki o prawa osób homoseksualnych Martiny Navratilovej. Czeszka, 18-krotna mistrzyni Wielkiego Szlema w grze pojedynczej, w trakcie kariery otwarcie krytykowała włączanie osób transpłciowych do sportu kobiecego.
Inne, jak Amerykanka Billie Jean King, 12-krotna mistrzyni Wielkiego Szlema w grze pojedynczej, która w 1973 roku wygrała pierwszą „bitwę płci”, była zdania, że wykluczenie osób transpłciowych postrzegane jest jako dyskryminacja.
W 2024 roku Brytyjskie Stowarzyszenie Tenisa Ziemnego zaktualizowało swoje przepisy, zakazując kobietom transpłciowym udziału w zawodach krajowych i międzyklubowych. W ostatnich dwóch latach kilka federacji sportowych przeprowadziło własne badania lub zmieniło przepisy, zakazując osobom, które przeszły okres dojrzewania płci męskiej, udziału w zawodach elitarnych w kategorii kobiet.
Teraz organizacje działające na rzecz osób transpłciowych twierdzą, że wykluczanie sportowców transpłciowych jest ich dyskryminacją i żądają anulowania tych regulacji. Natomiast krytycy włączania tych osób do sportu kobiecego pozostają przy stanowisku, że przechodzenie przez okres dojrzewania płci męskiej daje sportowcom ogromną przewagę pod względem układu mięśniowo-szkieletowego, której nie niweluje tranzycja. (PAP)
wha/ cegl/